Wymarzyłam sobie piękną sukienkę - koronkowo-złotą, skrzydlatą taką. Okazało się, że jej "uszycie" nie było takie trudne :) Na podobraziu malarskim stworzyłam tło, wyklejając je ścinkami papierów, resztkami po dziurkaczowych wycinankach i innych znaleziskach. Dodałam troszkę faktury przy pomocy pasty 3D i szablonów i pomalowałam farbami. Teraz przyszedł czas na najważniejszy element - koronkową spódnicę. Do jej stworzenia bardzo przydał mi się utwardzacz do tkanin. Nasączyłam nim kawałek starej koronki i uformowałam na blejtramie odpowiedni kształt. Wg. instrukcji powinna schnąć kilkanaście godzin, w rzeczywistości już po kilkunastu minutach była dość sztywna. Pozostało mi tylko dodać wycięty z tektury gorset i kilka innych detali. Okazało się, że marzenia się spełniają :)
Pozdrawiam Was serdecznie
i zachęcam do "wymarzenia" własnej sukienki :)
Mirella z Retro Drobiazgów
materiały jakie wykorzystałam:
Piękna! Cudowna inspiracja! Chętnie spróbuję pobawić się utwardzaczem, bo koronki aż się proszą by coś z nimi zrobić! Sukienka jak marzenie, ale i tło niezmierni mi się podoba!
OdpowiedzUsuńWow, to się nazywa kreacja na bal! Tło cudne, aż chciałoby się zobaczyć z bliska;)
OdpowiedzUsuń