wtorek, 3 września 2013

Pachnące woreczki

Witajcie,

dziś przygotowałam dla Was pachnącą lawendą inspirację.

Nie jestem zwolenniczką sztucznych zapachów, wszystkie one dla mnie mówiąc delikatnie są mało przyjemne. Niemniej nie pozwalam zagościć się w szafach, zwłaszcza tych z wełną nieproszonym lokatorom.
Świetnym sposobem na nieproszonych mieszkańców jest suszona lawenda, która przez całe lato pięknie mi kwitnie i pachnie na balkonie. Teraz zaś będę mogła ją ściąć, ususzyć i przygotować pachnące woreczki.

Woreczki zrobiłam z wełnianej czesanki i jestem pewna, że nic im nie będzie groziło ;)


Woreczki są stosunkowo małe - ok. 9 x 15 cm, ufilcowane z jednej warstwy czesanki. Do tego drobny element dekoracyjny - oczywiście letni, wstążeczka i gotowe.


Z wcześniejszych doświadczeń wiem, że nawet gdy się wydaje, że woreczki przestają już pachnąć wystarczy lekko połamać suche gałązki znajdujące się wewnątrz i na nowo roztacza się przyjemna woń.

Za oknem zrobiło się mokro i szaro, czas wrócić do pracy z wełną :)

Pozdrawiam

Z e-sklepu wykorzystałam:



 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękujemy za komentarz :)