wtorek, 4 września 2018

Opalane pudełko decoupage na skarby - kurs krok po kroku

Cześć, dziś przygotowałam dla Was dość obszerny post wraz z kursem na drewniane pudełko decoupage w którym będziecie mogli chować swoje skarby. Pierw pokaże Wam gotowe pudełeczko ,a zaraz pod jego zdjęciami znajdziecie kurs. Zapraszam ;)









-KURS-

1. Jako bazę mojej pracy wybrałam kwadratowe pudełko 15 cm.


2.Opaliłam ją i wyszczotkowałam drucianą szczotką by nadać charakteru. Efekt końcowy opalania w dużej mierze zależy od struktury drewna. Jeśli nie lubicie opalania skrzyneczka będzie równie pięknie wyglądać pomalowana farbą akrylową bądź kredową. Polecam oczywiście Daily Art, które mają bardzo szeroką paletę kolorystyczną. Możecie również wybrać bejce, jedną z których ja użyłam w środku i od spodu pudełka, ale o tym w następnych punktach. Bardzo fajnie będą wyglądać też przecierki na wzór np. papieru który wybrałam i tej cudnej ramy okiennej. 


3. Gdy skończyłam, całą skrzyneczkę omiotłam dokładnie pędzlem, by usunąć wszelkie pozostałości po szczotkowaniu. W razie potrzeby można użyć papieru ściernego. Później zabrałam się za bejcowanie. Wybrałam niebieski odcień, tak by pasował do całości.


4.Swoją bejcę rozrobiłam z odrobiną wody by złagodzić jej kolor.


5. Pomalowałam również od razu środek.




6. Oraz spód pudełeczka. Zostawiłam do wyschnięcia.


7.Gdy bejca wyschła zabrałam się za wierzch. Pomalowałam go farbą akrylową białą Daily Art.


8. Gdy farba porządnie wyschła przymierzyłam swój papier ryżowy przed klejeniem. Wybrałam cudny wzór z okiennicą z kolekcji Stamperii.


9. Pokryłam całe wieczko wartwą kleju.


10. Przykleiłam papier i pokryłam go znów warstwą kleju. Tym razem z wierzchu. 
Uwielbiam papier ryżowy jest bardzo wdzięczny przy klejeniu bo gdy coś nam nie wyjdzie można delikatne go odkleić i przykleić poprawnie. Oczywiście trzeba to robić delikatnie bo wiadomo ,że papier ryżowy ma również swoje granice wytrzymałości. Zupełnie inaczej jest w przypadku serwetek, te wymagają zdecydowanie o wiele większej precyzji nakładania.


11. Nigdy nie wycinam idealnego kawałka papieru pasującego do pudełka, zawsze przyklejam większy.
Niepotrzebne brzegi z łatwością można odciąć potem nożyczkami bądź delikatnie zetrzeć papierem ściernym.


12. O tak. Widzicie to wcale nie takie trudne.


13. Teraz bardzo ważna czynność w całej pracy. Pierwsze lakierowanie, które wstępnie zabezpieczy nam powstającą pracę jeszcze przed kolejnymi czynnościami. Wszelkie chlapania bądź jakiekolwiek ingerencje farbami będziemy mogli później z łątwością zetrzeć. Górę pudełeczka pomalowałąm pędzlem wachlarzowym. Takim zdecydowanie w tym wypadku najlepiej mi się pracuje. Użyłam lakieru wodnego Daily Art superbłyszczącego.


14. Do brzegów natomiast zwykłego pędzla i bardzo miękkiego i delikatnego lakieru Americana Decor.


15. Przybrudziłam brzegi pudełeczka wierzchu jak i troszkę w srodku bitumenem. Użyłam do tego celu chusteczki nawilżanej. Taki sposób jest badzo wygodny i daje mi możliwośc szybkiego starcia, gdy coś będzie nie tak. 


16. Nie mogło zabraknąć chlapnięć. Wybrałam z początku dwa kolory farb Daily Art. Biel oraz Ocean grey ale zostałam przy bieli i bitumenie ponieważ jak widać na serwetce oryginalnie są już piękne niebieskie chlapnięcia.


17. Rozcieńczyłam je sobie w pojemniczkach z wodą.


18. Gdy moje kropeczki schnęły polakierowałam środek i później spód pudełeczka.


19. Na sam koniec lakierowanie wierzchu od kilku do kilkunastu razy. Ze szlifowaniami między. Dlaczego tyle? Wszystko zależy od efektu jaki chcecie uzyskać. Jeśli zależy wam na pięknie równiutkiej błyszczącej powierzchni to taki efekt dzięki wielokrotnemu lakierowaniu i szlifowaniu powierzchni uzyskacie, ale pamiętajcie zużyjecie zdecydowanie więcej i więcej lakieru. Więc weźcie to pod uwagę. Ja zaopatrzylam się po uszy :) :) 


20. W dziale biżuteryjnym uśmiechnęły się do mnie takie urocze kuleczki koralikowe. Jest ich kilka fajnych wielkości ja wybrałam te 16 mm i oczywiście pokryłam je bejcą tak by pasowały do całości. Przymocowałam je na sznureczku do uroczego uchwyciku którego również znajdziecie na sklepie. Przykręciłam go na dołączone śrubki.


Pudełeczko gotowe. Teraz tylko się nim cieszyć i chować skarby. Zachęcam Was kochani do tworzenia i co najważniejsze nie poddawania się gdy cos za pierwszym razem nie wyjdzie. Włączcie dobrą muzykę  i nie śpieszcie sie, a wtedy z pewnością wszystko wyjdzie pięknie.                            


Dziękuję i życzę cudownego dnia pełnego kreatywności. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękujemy za komentarz :)