Dzisiaj chciałabym Was zachęcić do własnoręcznego wykonania kalendarza adwentowego - na pewno dużo lepszego niż gotowce dostępne w handlu, zawierającego zdrowsze słodycze i co ważniejsze, również zadania integrujące całą rodzinkę :) Kalendarz ozdabia się bardzo prosto, więc nie bójcie się, że nie zdążycie. Jest jeszcze na to sporo czasu, spokojnie!
Pierwsze dwa kalendarze w naszej rodzinie zrobiliśmy z rolek po papierze toaletowym :) Ale dziecko urosło i kolejny był już na gotowej bazie - służył nam dwa lata. W tym roku postanowiłyśmy zrobić kolejny, bo samo tworzenie to też przecież ogromna radość! Mamy wspaniałych polskich producentów papierów, a kolekcje świąteczne oszałamiają różnorodnością - do wyboru, do koloru. Nasz wybór padł na kolekcję "Biegun Północny" Piątku Trzynastego, córce szczególnie spodobały się spajające ją motywy pingwinka. Wszystko pokazałyśmy na filmie, więc nie zanudzam opisami. Jeszcze tylko dodam, że duży wybór świątecznych tekturek znajdziecie w naszym sklepie Stonogi.pl, a są one bardzo fajnym dodatkiem do wszelkich prac świątecznych.
I obiecany filmik:
PS: Mam jeszcze coś ekstra, dla zabieganych - moje propozycję "wkładów" do szufladek kalendarza - drobnych upominków, słodyczy i zadań - PLIK PDF. Pamiętajcie, że były one robione z myślą o 9
letniej dziewczynce ;) W przypadku chłopaka część z nich musiałaby być inna. Wpisując zadania do kalendarza, mierzcie siły na zamiary. Zadbajcie, aby w szufladkach nie znalazły się wyłącznie słodycze lub drobne prezenty. Bardzo ważne są też zadania, zwłaszcza te integracyjne :) Osobiście wiem, że wspólne zadania jestem w stanie wykonać z dzieckiem tylko w weekendy, więc tam właśnie je wrzuciłam. Nie ma nic gorszego niż wspólne zadanie, którego później nie można zrealizować! Dziecko będzie zawiedzione i rozczarowane - a czar kalendarza pryśnie. Dla własnego bezpieczeństwa, aby trzymać rękę na pulsie, zawsze mam przygotowaną własną ściągę z harmonogramem zadań i nawet jeśli coś mi nagle wyskoczy, jestem w stanie szybko podmienić karteczkę z zadaniem z którymś z dni „słodyczowych” (pamiętajcie aby to zrobić przynajmniej poprzedniego wieczora). Słodycze kupuję takiej wielkości, żeby mieściły się do szufladki. Prezenty to u mnie zwykle jakiś fajny długopis, dekoracja świąteczna czy kulka do kąpieli. Jeśli większe prezenty nie mieszczą się do szufladek, wkładam do nich instrukcję odnalezienia (np. chowam je do którejś z szuflad) – organizujemy więc coś na kształt podchodów i mamy wtedy dodatkową zabawę.
Mam dla Was kolejny męski exploding-box tym razem do świątecznej kolekcji UHK Gallery dołożyłam świetnie nadający się do męskich stylizacji arkusz z tagami od 7 Dots Studio,
Zawieszka i pudełko w świątecznym stylu - spróbuj swych sił w decoupage zanim przyjdą Święta!
Komplecik z latarenką na długie i zimne zimowe wieczory
Święta Bożego Narodzenia coraz bliżej... postanowiłam nie czekać do ostatniej chwili, więc już od jakiegoś czasu tworzę prezenty... wiadomym jest, że własnoręcznie zrobiony prezent jest wart o wiele wiele więcej :) A zatem dziś cudne pudełeczko decoupage wraz z zawieszką do kompletu.
Moje ulubione przecierki grają tu dużą rolę, do tego gwiazdki z pasty strukturalnej (nakładane przez szablon) i cudny efekt murowany :) Spójrzcie :)
Zachęcam Was do robienia prezentów własnoręcznie, najlepiej z udziałem dzieci - to może być cudna zabawa :)