W ostatnich dniach postanowiłam wypróbować preparat, który bardzo mnie zaciekawił - utwardzacz do tkanin Daily Art. Zachciało mi się "ubrać" w koronki gęsie wydmuszki i zastanawiałam się, jak to zrobić szybko, wygodnie i trwale. Przyznam, że utwardzacz bardzo mi pomógł :) Odpowiednio przycięty kawałek bawełnianej koronki zanurzyłam w preparacie, a potem "wygniotłam" w palcach tak, aby preparat wniknął w materiał i usunęłam jego nadmiar. Nasączoną koronką owinęłam wydmuszki - już po ok. 2-3 godzinach pisanka nadawała się do dalszego zdobienia.
Pierwotnie chciałam zrobić bielutkie, delikatne rustykalne jajeczka, ale ... no właśnie :) nie byłabym sobą gdybym ich jednak nie pobrudziła. Postarzyłam je dość mocno moją ulubioną patyną olejną, a potem dodałam nieco blasku przecierając złotą farbą.
Aby moje pisanki godnie się prezentowały na stole, ozdobiłam jeszcze talerz w stylu pasującym do jajek. Stary szklany półmisek pokryłam farbą podkładową, potem ozdobiłam farbami akrylowymi i ornamentem z serwetki. Potem postarzyłam patyną olejną i polakierowałam.
Wydaje mi się, że utwardzacz tkanin na stałe zagości wśród moich preparatów i pewnie jeszcze nie raz będę z nim eksperymentować :)
Pozdrawiam Was serdecznie - Mirella z Retro Drobiazgów.
materiały jakich użyłam :
Piękne w swojej prostocie :)
OdpowiedzUsuńHA HA, myślałam że to żołędzie...
OdpowiedzUsuńJajka wyszły pięknie, stylowe-bardzo mi się podobają.
OdpowiedzUsuńPięknie będą wyglądały na świątecznym stole!
OdpowiedzUsuńhe, he - żołędzie! spojrzałam na nie z nowej perspektywy :)
OdpowiedzUsuńwyszły pięknie:)
OdpowiedzUsuńMnie też się skojarzyły z żołędziami na pierwszy, bezokularowy rzut oka :) Przepiękne.
OdpowiedzUsuńPiękne są, lubię takie klimaty:)
OdpowiedzUsuń