Postanowiłam zrobić "wietrzenie magazynu" :P czyli wykorzystać kończące się preparaty - do ostatniej kropelki i ziarenka . No i wyszedł lampion! Oj, dużo 'resztek' wykorzystałam, nawet mech! :D
Najpierw szkło pomalowałam farbą z efektem szronu i pokryłam pastą brokatową.
Dolną połowę okleiłam ażurową tkaniną za pomocą medium żelowego. Stopka
okraszona jest mieszanką past strukturalnych, uniwersalnej i śniegowej oraz gazy.
Gdy wszystko wyschło przyszedł czas na najlepszą zabawę czyli malowanie
i ciapanie pastami satynowymi.
Przy okazji wpadł mi w ręce mech :D Czemu nie? Okleiłam podstawę czary suchym mchem i pomalowałam pastą satynową. Efekt świetny, polecam!
Przy okazji wpadł mi w ręce mech :D Czemu nie? Okleiłam podstawę czary suchym mchem i pomalowałam pastą satynową. Efekt świetny, polecam!
Na koniec "popękało szkło" czyli wykorzystałam spękania crackle dwuskładnikowe :) Spękania wypełniałam perłową porporiną oraz podkreśliłam nią wszelkie wypukłości. Do malowania zmieszałam ją klejem. Ten niebieski połysk powstał dzięki porporinie.
Pomieszałam, zmalowałam! :) Mam nadzieję, że również zainspirowałam do szaleństw mixed-mediowych.
Pozdrawiam serdecznie
Ania Korszewska
Ania Korszewska
Wyszedł czarodziejski puchar! Rewelacja:)
OdpowiedzUsuńLudkasz dziękuję :)
Usuń